damsko-męskie / męsko-damskie ;)

nikt się nie chce bić ze mną na eseje? Sad

a o co chodzi z tym obiektywizmem? że nie możesz pisać, bo ja to czytam?

ee chyba nie Wink

mi się wydaje, że tego typu sytuacje są na zasadzie "to zależy od" nic nie jest takie proste ani białe ani czarne pomiędzy mamy tysiące odcieni szarości... Smile

(teraz wy!)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gabus dnia Pią 19:05, 06 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz

co to bitwy esejowej zapytaj Mickiewicza

ja mam inny temat Razz

czy wierzycie w przeznaczenie? tzn ze 'ktos komus' jest przeznaczony, tak bedzie i wogole? Razz

Post został pochwalony 0 razy

	Radzio napisał:
	czy wierzycie w przeznaczenie? tzn ze 'ktos komus' jest przeznaczony, tak bedzie i w ogole?

tak! wierzę w to! i jeszcze w to, że nie ma przypadków. wszystko, co się dzieje, ma jakiś cel i sens

i tyle. więcej nie pisze, bo nikt mnie nie docenia a Mickiewicz nie żyje

Post został pochwalony 0 razy

jutro napisze esej, na ten temat, Radzio, bo trafiles z tym Razz

Post został pochwalony 0 razy

Fajny temat Wink

ja wierze ze jest ustalone" z gory " to jakich ludzi na swojej drodze spotykamy a jaksie potem sytuacje potocza juz zalezy od nas. Jednak Ci ktorych spotykamy w pewnych momentach naszego zycia i niewiadomo wlasnie dlaczego wtedy najbardzij na nas wplywaja i co badź ksztaltują nas Smile

Post został pochwalony 0 razy

ja uważam, że:
każdy człowiek, którego spotykamy, niesie nam coś do przekazania...nawet ten pijaczek na przystanku <co, to sami pomyślcie>, ta kobieta, która prosi o miejsce w tramwaju...nie spotykamy ludzi ot tak,sobie! jeśli kogoś spotkaliśmy, to tak miało być.
nie wierzyłam długo, że istanieje coś takiego jak przeznaczenie, trwałam w twardym stwierdzeniu, że sami jesteśmy "kowalami" własnego losu...oczywiście, to co zrobimy z własnym życiem, zależy tylko od nas, ale coś tym wszystkim kieruje, myślę, że to właśnie ludzkość nazywa przeznaczeniem;) ale jeśli chodzi o mnie, to dotarło to do mnie po zmianie szkoły <kto wie o co chodzi to wie;) >, widocznie Kromer był mi przeznaczony, cała moja rodzina tam się uczyła, chciałam się oderwać,ale nic z tego nie wyszło, no i chwała Bogu! bo poznałam Potoka, a ona powiedziała kiedys "ZHP", "rajd", "wariactwo", "chodź"........Gdyby nie ona, wole nie myśleć, co by ze mną było, nie przeżyłabym tak cudownych chwil, nie poznałabym wspaniłych i jedynych w swoim rodzaju ludzi <tu mówię też o was:*>.
co do tego, czy ktoś jest komuś przeznaczony...ostatnio dochodzi do mnie głośne "TAK". bo choćbym nie wiem jak się broniła,nie zmienię tego co czuję, a wystarczył jeden dzień. Więc myślę, że nie poznałam tej osoby przez przypadek, tak musiało być... tylko tu się nasuwa kolejne pytanie, niestety bez odpowiedzi: czy to jest TA osoba? sami wiecie, przeżyliście to już na pewno...na obecną chwilę, jest nią, ale nigdy nie wiemy kogo spotkamy. choć ja się czuję inaczej niż zwykle;) choć to wszytsko pojebane jak cholera Very Happy

amen

Post został pochwalony 0 razy

a tak w ogóle Radzio jak cię to dręczy to przeczytaj "alchemika" P. Coelho
tylko bądź wytrwały, koniec daje po głowie Smile

Post został pochwalony 0 razy

nieomieszkam przeczytac

tylko troche pozniej bo mi sie kroi spr z lektur (jak myslicie, czytalem? Razz

)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Radzio dnia Sob 21:59, 07 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz

Post został pochwalony 0 razy

ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy parafrazując sławnego poetę... Ja w przeznaczenie nie wierzę. Liczy się to co tu i teraz to co możemy w ten sposób osiągnąć. "Każdy jest kowalem swojego losu" w to także do końca nie wierzę ponieważ nasze życie wciąż jest w pewnej mierze uzależnione od humoru wykładowcy itp. itd. nie wspominając tu już o tym jak potraktowało nas ministerstwo edukacji narodowej wraz z komuchami ( czyt. SLD ) czego nie wybaczę tym gnojom do końca swojego życia... A odnośnie tej jedynej osoby to nie możemy się wypowiadać że jest ona dla nas stworzona itp. ponieważ żeby to ocenić powinno się mieć porównanie pozostalych potencjalnych kandydatek(/ów) w kraju czy świecie. Łączymy się pary ponieważ dane osoby nas zauraczają całym swoim wdziękiem zarówno psychicznym jak i fizycznym po czym stwierdzamy albo i nie że z tą jedną ( tym jednym ) chcemy spędzać życie ponieważ mało kto zaryzykuje utratę całego swojego małego edenu po to żeby spróbować z kims innym, no chyba że mówimy o związkach które nie sa brane na poważnie przez jedną lub obydwie strony, wtedy to się nazywa "zabawa"

Post został pochwalony 0 razy

Hm... a ja w przeznaczenie wierzę.

Ale nie w ślepe fatum. I nie jestem za tym, żeby nic nie robić, bo i po co skoro i tak coś nami kieruje i jakoś to będzie...

Przeznaczenie to dla mnie osoby spotkane na swojej życiowej drodze

i pewne sytuacje, dzięki którym możemy zmienić swoje życie, jeśli dokonamy właściwego wyboru. Wiadomo, że nie na wszystko mamy wpływ, bo przecież człowiek został obdarzony wolną wolą, a na świecie nie istniejemy tylko my, ale mamy do czynienia z innymi ludźmi również obdarzonymi wolną wolą

jednak mamy wpływ na nasze życie podejmując pewne decyzje ponosimy ich skutki.

Cinuś, jeśli chodzi o tą osobę jedyną i w ogóle, to niestety będziesz musiał się zdecydować na jedną i to tak trochę w ciemno, bo nie jesteś w stanie "wypróbować" wszystkich potencjalnych kandydatek na żonę choćbyś nawet bardzo chciał

Wydaje mi się, że nie warto porzucać fajnych, udanych związków tylko po to, by się przekonać czy z kimś innym będzie nam jeszcze lepiej. Warto pielęgnować ten nasz eden z tą osobą. Bo miłość nie jest łatwa i nie przychodzi ot tak. A prawdziwe uczucie polega na wspólnym poznawaniu siebie, dzieleniu radości i smutków, wzajemnym zaufaniem i cierpliwością.

W miłości należy przede wszystkim dawać, nie tylko brać - a to jest trudna sztuka, bo musimy pokonać własny egoizm.

O miłość trzeba dbać i wiele poświęcać - to jest dla mnie prawdziwe uczucie, a nie starczy nam życia, by każdego tak dobrze poznać i pokochać...

Post został pochwalony 0 razy

nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko...

Post został pochwalony 0 razy

Gabus uwielbiam Twoje eseje Wink

Post został pochwalony 0 razy

Gaba...wygrałaś, ja nie mam cierpliwości, wole krótko i na temat <choć fakt jest faktem, każde twoje slowo jest na temat:P>

Post został pochwalony 0 razy

	kinia=) napisał:
	Gabus uwielbiam Twoje eseje

dzięki

ktoś mnie w końcu docienił

	ewka napisał:
	Gaba...wygrałaś, ja nie mam cierpliwości, wole krótko i na temat ( choć fakt jest faktem, każde twoje słowo jest na temat )

ja nie wiem - samo mi takie długie wychodzi

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gabus dnia Pią 10:15, 13 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy